Na skróty:

Przejdź bezpośrednio do treści (Alt 1) Przejdź bezpośrednio do menu głownego (Alt 2)

Deutscher Buchpreis 2024
Wilki, Winnetou i oszuści internetowi

Martina Hefter otrzymuje Deutscher Buchpreis 2024.
Martina Hefter otrzymuje Deutscher Buchpreis 2024. | © Christof Jakob

14 października 2024 roku historyczny ratusz Römer we Frankfurcie nad Menem, jak co roku o tej porze, otworzył podwoje na wielkie święto literatury. Po raz dwudziesty przyznano Deutscher Buchpreis – jedną z najbardziej prestiżowych nagród literackich dla autorów i autorek tworzących w języku niemieckim. Tegoroczną laureatką została powieść Hey, guten Morgen, wie geht es dir? Martiny Hefter. Jakie książki towarzyszyły jej w finale? I kto jeszcze znalazł się na liście twórców najciekawszych dzieł literackich tego roku?

Tomáš Moravec

Hej, dzień dobry

Zacznijmy od zwyciężczyni: Martina Hefter (ur. w 1965 roku w bawarskim Pfronten) jest cenioną pisarką, poetką i performerką, która w swoich pracach często łączy tekst z tańcem i ruchem. Lektura jej najnowszej książki nie nastraja wprawdzie do tańca, choć trudno ją nazwać pesymistyczną.  

Hey, guten Morgen, wie geht es dir? opowiada historię Juno, kobiety w średnim wieku, która zawiera znajomość z oszustami internetowymi, przedstawicielami stosunkowo nowego typu „nigeryjskich oszustów matrymonialnych”. Posługując się przybranymi tożsamościami i zmyślonymi historiami, mężczyźni szantażują emocjonalnie samotne kobiety, by wyłudzić od nich pieniądze. Juno dokładnie wie, z kim ma do czynienia. Obie strony okłamują się nawzajem, prowadząc grę, która pozwala Juno uciec od codziennej rutyny. Bohaterka nie szuka ani nie pragnie czarującego księcia, angażuje się w tę iluzję, aby doświadczyć czegoś nowego. Ale czy nie jest tak, że ci, którzy okłamują innych, ostatecznie oszukują również samych siebie?

„Powieść w fascynujący sposób wprowadza do monotonii codzienności postaci mitologiczne i kosmiczny wymiar, balansuje między melancholią a euforią, skłaniając do refleksji nad granicami między zaufaniem i złudzeniem” – tak uzasadniła swoją decyzję kapituła Deutscher Buchpreis. Warto wspomnieć, że Hefter ma wiele wspólnego ze swoją bohaterką: obie są w tym samym wieku, mieszkają w Lipsku z niepełnosprawnymi mężami, a nawet dzielą ten sam tatuaż na prawym przedramieniu (dziką pszczołę). Czy autorka również korespondowała z nigeryjskimi oszustami internetowymi? Tego niestety nie zdradzono podczas ceremonii wręczenia nagród.

Siedemdziesiąt cztery ludobójstwa

Silną kandydatką do tegorocznej nagrody Deutscher Buchpreis była książka o skromnym tytule Vierundsiebzig, poświęcona ludobójstwu Jazydów – a właściwie ludobójstwom, gdyż do tej pory doliczono się ich aż siedemdziesięciu czterech. To ostatnie, dokonane w 2014 roku, skłoniło młodą autorkę Ronyę Othmann (ur. w 1993 roku w Monachium) do napisania książki, która stanowi nie tylko wyjątkowe osiągnięcie literackie, ale również poszerza naszą, europejską, wiedzę o społeczności Jazydów.

Ze względu na swoje niemiecko-kurdyjskie (jazydzkie) pochodzenie Othmann doskonale wie, o czym pisze – część dzieciństwa spędziła w nieistniejącej już dziś wiosce jazydzkiej na północy Syrii. Jej powieść przekracza jednak granice osobistego doświadczenia: nie jest ani literackim świadectwem, ani szczegółowym opisem okrucieństw, na jakie Jazydzi byli i wciąż są narażeni. Othmann stawia przede wszystkim pytanie o to, jak literatura może wiarygodnie przedstawić okrucieństwa tego świata, nie uprzedmiatawiając przy tym ofiar.

Odpowiedzi na to pytanie udzielił już w 1933 roku Franz Werfel w swojej przełomowej powieści Czterdzieści dni Musa Dagh , poświęconej ludobójstwu Ormian. To, czy książka Vierundsiebzig Othmann będzie podobnie odbierana i czy sprosta temu porównaniu, pozostawiamy osądowi współczesnych, jak i przyszłych czytelników i krytyków literackich.

Wilki na wrzosowisku

Markus Thielemann (rocznik 1992) z Ludwigsburga stworzył wyjątkową powieść, która zasłużenie znalazła się w finale Deutscher Buchpreis. Jego książka Von Norden rollt ein Donner, której akcja rozgrywa się w 2014 roku, została przez krytyków określona mianem „Antiheimat-Roman”, czyli swego rodzaju powieści antypatriotycznej.

Główny bohater, dziewiętnastoletni Jannes, pasterz z Lüneburger Heide, rzeczywiście odsłania wiele mrocznych aspektów przeszłości swojego kraju i swojej rodziny: konflikty pokoleniowe oraz nieprzepracowane i kolektywnie przemilczane traumy, od XIX-wiecznych nacjonalizmów po choroby psychiczne obecne w jego rodzinie. Wszystkie te wątki splatają się z ekscytującą, ale i kontrowersyjną historią powrotu wilków na lokalne wrzosowiska.

„Markus Thielemann stworzył klimatyczną, gęstą i świetnie skomponowaną powieść antypatriotyczną, w której archaizm spotyka się z nowoczesnością, a złudną idyllę wrzosowisk Lüneburga nawiedzają duchy przeszłości” – tak kapituła uzasadniała wybór powieści do ścisłego finału. Choć ostatecznie książka nie zdobyła głównej nagrody, z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy o jej autorze. Ten utalentowany absolwent filozofii i geografii na Uniwersytecie w Osnabrück zwrócił uwagę krytyków już w 2001 roku swoją debiutancką powieścią Zwischen den Kiefern , również poświęconą konfliktowi między naturą, człowiekiem i moralnością – tematowi, który nigdy nie traci na aktualności.

Winnetou w klinice

Jednym z najbardziej prominentnych nazwisk w ścisłym finale był Clemens Meyer, austriacki pisarz, który niegdyś zasłynął swoją debiutancką powieścią Als wir träumten. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza pisarz zdobył wiele prestiżowych nagród, jednak najwyższe wyróżnienie – Deutscher Buchpreis – jak dotąd go omijało, choć dwukrotnie znalazł się na krótkiej liście finalistów. Po raz pierwszy w 2006 roku za wspomniany debiut, po raz drugi w tym roku za powieść Die Projektoren.

Czytelnicy Meyera czekali na jego nową powieść aż jedenaście lat. Teraz jednak trudno będzie im o nim zapomnieć – nie tylko ze względu na niezaprzeczalne walory literackie jego utworów, lecz również dzięki staraniom wydawcy S. Fischer, który najwyraźniej upatruje w jego książkach ogromny potencjał komercyjny. W ostatnich miesiącach w niemal wszystkich niemieckich księgarniach – od Drezna przez Frankfurt, Linburg an der Lahn po Stuttgart – piętrzą się stosy Die Projektoren.
Również ta powieść zwraca się ku przeszłości, eksplorując temat konfliktów, przemocy i wojny. Meyer oprowadza czytelników po Lipsku i Belgradzie, opowiadając o towarzyszach z NRD oraz jugosłowiańskich partyzantach. W narrację wplata też zaskakujące odniesienie kulturowe, jakim jest postać Winnetou. „Niemcy w Jugosławii, Karl May, międzynarodowe produkcje filmowe i rozpadające się marzenie o Jugosławii. To wielkie kino, to wielka literatura. Musiałem o tym napisać” – mówi Meyer o swoich inspiracjach.

Rzeczywiście „Die Projektoren to powieść, która rzuca wyzwanie czytelnikom, celowo ich przeciążając i przytłaczając bogactwem materiału” – zauważyli członkowie kapituły. „Meyer porusza tematy wojen w Jugosławii, II wojny światowej, filmów Karla Maya i kina w ogólności. Połączenia, które tworzy, są imponujące, a jego bohaterowie zawsze wydają się w ruchu, podobnie jak opowiadane historie, niezależnie od tego, czy dotyczą wojny, kina czy miłości” – podsumowało jury, nazywając jego książkę „wydarzeniem literackim".

Rumuńskie przesieki

Iris Wolff (ur. w 1977 roku w Sibiu w Rumunii) zabiera czytelników w podróż do kraju dawnego bloku wschodniego. Ta wyjątkowa pisarka reprezentuje młode pokolenie niemieckojęzycznych autorów o korzeniach sięgających poza granice dzisiejszych Niemiec. Już w 2020 roku zwróciła uwagę krytyków powieścią Die Unschärfe der Welt, którą zresztą osobiście zaprezentowała publiczności Goethe-Institut. Przedstawia w niej poruszającą historię rodziny z Banatu, której więzi są na tyle silne, że pozostają nierozerwalne nawet poza krajem. W swojej najnowszej, wielokrotnie nagradzanej książce Lichtungen Wolff ponownie wraca do Banatu.

Lichtungen opowiada historię niezwykłej przyjaźni, która zawiązała się w dzieciństwie i przetrwała dziesięciolecia. Autorka zabiera nas w podróż wiodącą z socjalistycznej Rumunii lat 80. do kapitalistycznej Szwajcarii, ukazując zderzenie światów, systemów politycznych i uniwersalnych wartości, a także kontrasty między dzieciństwem a dorosłym życiem. Ta niezwykła historia o dojrzewaniu i miłości opowiedziana jest z dużą wrażliwością i subtelnością, choć autorka, podkreślając punkty zwrotne w życiu głównych bohaterów, zakotwicza je w bardzo konkretnych przestrzeniach i krajobrazach.

I wreszcie – zając 

Finałową szóstkę Deutscher Buchpreis zamyka książka z dość nietypowym protagonistą, jakim jest zając. To on bowiem odgrywa jedną z głównych ról w Hasenprosa, najnowszej książce Maren Kames (ur. w 1984 roku w Überlingen w Badenii-Wirtembergii). Swoją debiutancką powieść Half Dove Half Peacock autorka opublikowała w 2016 roku, szybko zdobywając liczne nagrody i stypendia. Jej druga książka, Luna Luna (2019), została nominowana do nagrody Lipskich Targów Książki w 2020 roku. Obie powieści zostały później zaadaptowane jako słuchowiska radiowe.

Powieść Hasenprosa można, jak zauważyła kapituła Deutscher Buchpreis, porównać do legendarnej Alicji w Krainie Czarów: tutaj także przewodnikiem bohaterki jest zając, który zdaje się wszechwiedzący. Dla autorki zając jest metaforą nastrojów, emocji i temperamentów, które napotykamy na naszej życiowej drodze. Kames konsekwentnie unika realizmu, gdyż – jak sama zauważa – „w ten sposób zanika fantazja”.

O czym opowiada więc jej najnowsza książka? W dużej mierze o rodzinie – o dziadku, babciach, bracie – ale przedstawia te wątki w dość eksperymentalny sposób. Nie jest to tradycyjna powieść, lecz raczej mozaika składająca się ze strzępów myśli, wewnętrznych monologów i obrazów, które luźno wiążą się z takimi tematami jak samotność, tożsamość, natura oraz relacja z własnym ciałem i światem. Tekst momentami jest surrealistyczny i zabawny, pełen absurdalnych sytuacji i nieoczekiwanych skojarzeń. To niewątpliwie dzieło wybitne pod względem językowym: „Wirtuozerskie gry słów, plastyczny język, błyskotliwy dowcip i lakoniczne, pełne zwrotów frazy” – napisano w uzasadnieniu jury.

Ostatecznie jednak 14. października 2024 roku laureatką dwudziestej edycji Deutscher Buchpreis została Marina Hefter, dołączając do grona laureatów takich jak Tonio Schachinger (2023), Kim de l'Horizon (2022) i Antje Ravik Strubel (2021). Skład kapituły, który spośród tysięcy nowych publikacji wybierze dwudziestu półfinalistów, sześciu finalistów i wreszcie zwycięską książkę 2025 roku, zostanie ogłoszony w lutym przyszłego roku.

Finałowa szóstka Deutscher Buchpreis 2024.

Finałowa szóstka Deutscher Buchpreis 2024. | © Christof Jakob