Kurt Remele
Cierpiące gronostaje, tulone koty i inne sprzeczności w etyce

Jaki jest w istocie obraz zwierząt w chrześcijaństwie? Czy według chrześcijańskiej nauki są one bezdusznymi przedmiotami użytkowymi, czy też stworzeniami Bożymi mającymi właściwą sobie wartość i prawo do życia? Oficjalne stanowisko Kościoła jest w tej kwestii niejednolite, a w niektórych aspektach nawet sprzeczne, co pozostawia duże pole do interpretacji.

Kurt Remele nawiązuje w swojej książce „Die Würde des Tieres ist unantastbar“ do przyjaznej zwierzętom tradycji chrześcijańskiej, przekładając jej zasady na współczesność i tworząc pewien schemat aktualnej chrześcijańskiej debaty o prawach zwierząt.
Poniższy fragment w przekładzie Artura Kożucha z w.w. książki publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Verlagsgemeinschaft topos plus.

Papież Benedykt XVI – lepiej w futrze niż z gołą głową


Na początku adwentu w 2005 roku papież Benedykt XVI pokazał się publicznie w stroju uzupełnionym o element garderoby, którego nie nosili obaj jego poprzednicy: w papieskim mucecie (mozzetta), czyli narzutce na ramiona z kapturem i lamówką z gronostajowego futra. Jakiś czas później, podczas audiencji generalnej na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, papież wystąpił w nakryciu głowy, zdaniem wielu przestarzałym, które nadawało mu wygląd Świętego Mikołaja i przyniosło spektakularny wzrost popularności w mediach. Mowa o camauro, wykonanej z czerwonego aksamitu i obszytej białym futrem z gronostaja zimowej czapce [1]. Najwyraźniej Benedykt XVI zbagatelizował fakt, że gronostaje oraz inne zwierzęta futerkowe okrutnie cierpią hodowane w ciasnych klatkach i że w niektórych krajach, między innymi w Kanadzie i Rosji, do chwytania tych zwierząt wciąż można legalnie używać potrzasków, potwornych żelaznych pułapek. 

W wywiadzie, który kilka lat później przeprowadził z nim niemiecki dziennikarz Peter Seewald, papież Benedykt skomentował sprawę camauro. „Założyłem je tylko raz. Po prostu marzłem, a głowę mam bardzo wrażliwą. Stwierdziłem, że skoro już mamy camauro, to z niego skorzystamy” [2]. Wierzę papieżowi na słowo, ale jego postawa pozostawia pewien niesmak. „Papież przemawia [bowiem]”, jak słusznie skomentował sprawę Seewald, „także poprzez swoje gesty i ruchy, znaki i symbole” [3]. Wydaje się, że papież mocno nie doszacował symbolicznego znaczenia noszenia futra w dzisiejszych czasach: „Co roku na całym świecie ofiarą mody pada około stu milionów zwierząt futerkowych. Ich krótkie życie na fermach jest pełnym cierpień i bólu koszmarem. Nie zapewnia im się przestrzeni umożliwiającej realizację elementarnych zachowań typowych dla gatunku” [4]. W niektórych krajach europejskich, na przykład w Austrii, Wielkiej Brytanii, Bułgarii czy Słowenii hodowle zwierząt futerkowych nie są legalne, a wiele domów towarowych oferuje w sprzedaży tylko sztuczne futra. Zaznacza się jednak nowy trend: noszenie wytwornych futer naturalnych staje się symbolem statusu. „Wydaje się, że nie tak łatwo uda się wyrugować futro z branży modowej. Jest ono zbyt ‘gruboskórne’, by tak się stało, a jego noszenie to pewien styl życia” [5].

Buchcover "Die Würde des Tieres ist unantastbar" © © Verlag Butzon & Bercker  Buchcover "Die Würde des Tieres ist unantastbar" © Verlag Butzon & Bercker
W opublikowanej w 1989 roku książce Caro uomo (Ukochany człowiek) jej autor, Nazareno Fabbretti, włoski franciszkanin, stawia się w sytuacji różnych zwierząt i pozwala im przemawiać do nas, ludzi. Obok lwa i małpy, psa i kota, hieny i pszczoły Fabbretti udziela również głosu gronostajowi. Zwierzę uskarża się na przemoc, ambicję i egoizm ludzi; z ich powodu gronostaje są brutalnie chwytane, hodowane w nieodpowiednich warunkach i w końcu zabijane. „Jesteśmy piękne, a to oznacza dla nas wyrok śmierci”, wypomina gronostaj ludziom. „Odzieracie nas z naszego piękna, by stworzyć rynek artykułów luksusowych (...), futer, które należą do monarchów, książąt, papieży oraz kobiet najbogatszych mężczyzn na tej ziemi” [6].
            Chrześcijaństwo zapomniało o zwierzętach, co znajduje swój konkretny wyraz w niepamięci papieża Benedykta XVI o cierpieniu gronostaja. Jedno i drugie wpisuje się w chrześcijańską tradycję. W Dizionario di teologia morale z 1957 roku znalazło się stwierdzenie: „Miłośnicy zwierząt tracą z oczu sens tego, po co Bóg stworzył zwierzęta, które są bezmyślnymi stworzeniami, a stworzył je po to, by służyły człowiekowi i były mu użyteczne” [7]. W leksykonie chrześcijańskiej moralności z 1976 roku można przeczytać następujące słowa: „A zatem sensem istnienia zwierzęcia jest służba człowiekowi” [8]. W książce z 2002 roku, zbiorze refleksji na temat piątego przykazania, teolog moralności Joseph Spindelböck krytykuje etykę życia Alberta Schweitzera, który nie dość klarownie rozróżniał między życiem człowieka a życiem roślin i zwierząt. Spindelböck, sam nierozróżniający roślin, które zgodnie z obecnym stanem wiedzy nie czują bólu, i doznających cierpienia i bólu zwierząt, porządkuje teologiczny stan rzeczy. „Największy szacunek należy się nie życiu jako takiemu, ale życiu człowieka” [9]. Przejawia się to między innymi w tym, że zarówno zwierzęta, jak i rośliny mają służyć człowiekowi jako pożywienie. Tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, tylko on posiada rozumną nieśmiertelną duszę i jest wyposażony w niezrównaną godność. Podobną argumentacją posługuje się ewangelicki teolog Martin Honecker w książce z 1995 roku Grundriß der Sozialethik (Zarys etyki społecznej). Ponieważ żadne zwierzę nie jest potencjalnym człowiekiem, a pomiędzy jednym i drugim istnieje „ontologiczna różnica”, twierdzi Honecker, „w etyce (...) nieunikniony jest pewien rodzaj antropocentryzmu” [10]. Wnioskuje stąd, że przeprowadzanie eksperymentów na zwierzętach – które co prawda należy ograniczać do niezbędnego minimum – jest pod względem moralnym dozwolone.
            Wracam do papieża Benedykta XVI. Aby częściowo uratować jego honor w kwestii etycznego stosunku do zwierząt, można wskazać na jego miłość do kotów. W tych zwierzętach nie dostrzega on – jak to czynili niektórzy jego poprzednicy – towarzyszy czarownic, lecz żyjące obok nas stworzenia potrzebujące naszej pomocy i naszego oddania [11]. Wielokrotnie donoszono, że jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger otaczał opieką zbłąkane i ranne koty oraz regularnie je karmił. Ponadto krążyły pogłoski, że po wyborze na stanowisko papieża nie zapomniał on o miłości do tych zwierząt. Wraz z Benedyktem XVI w komnatach Watykanu żyło ponoć pięć kotów.

Papież Franciszek – człowiek roku 2015 według organizacji PETA


Od poprzednika do następcy: PETA, organizacja walcząca o prawa zwierząt, uznała, że papież Franciszek darzył zwierzęta dużo większym szacunkiem niż papież Benedykt, i wyróżniła go tytułem Człowieka Roku 2015. Decyzję uzasadniono tym, że poprzez wybór papieskiego imienia kardynał Bergoglio przypomniał o Franciszku z Asyżu, patronie zwierząt, oraz że w opublikowanej w 2015 roku encyklice Laudato Sí wyraźnie podkreślił znaczenie ochrony środowiska naturalnego i zwierząt. Elisa Allen, ateistka i zastępczyni dyrektora PETA w Zjednoczonym Królestwie, oświadczyła: „PETA przyznała Jego Świątobliwości tytuł Człowieka Roku, ponieważ opowiada się on za współczującym obcowaniem ze wszystkimi żywymi istotami – niezależnie od tego, jaką kto wyznaje religię i o jaki gatunek chodzi” [12].
W rzeczy samej dotychczas żaden papież nie podkreślał tak wyraźnie zarówno wartości każdej żywej istoty, jak i wzajemnych związków między różnymi stworzeniami: „Całe stworzenie – zwłaszcza żywe istoty – ma swoją wartość, wartość istnienia, życia” [13]. Żaden papież nie powiązał ze sobą tak ściśle miłości ludzi i zwierząt: „Serce jest jedno i ta sama mizeria, która prowadzi do znęcania się nad zwierzętami, niechybnie przejawi się w relacjach z innymi osobami. Wszelkie okrucieństwo wobec jakiegokolwiek stworzenia ‘jest sprzeczne z godnością człowieka’” (Laudato Sí, nr 92). „Despotycznemu antropocentryzmowi” (nr 68), który przez całe stulecia dominował w historii Kościoła, Franciszek przeciwstawia pogląd, że ożywiający Duch Boga zamieszkuje w każdym stworzeniu (nr 88), że ostatecznym celem innych stworzeń nie są ludzie, lecz Bóg w „transcendentalnej pełni, gdzie zmartwychwstały Chrystus wszystko ogarnia i oświetla” (nr 83), i że istoty nieczłowiecze charakteryzuje „priorytet być nad być użytecznym” (nr 69). Papież nie pozostawia wątpliwości: „Kościół nie mówi dziś, upraszczając, że inne stworzenia są całkowicie podporządkowane dobru człowieka, jak gdyby nie miały one wartości same w sobie i jakbyśmy mogli nimi dysponować do woli” (nr 69). Laudato Sí wywarło wrażenie nie tylko na organizacji PETA, ale też na Peterze Singerze [14].
(...)
Papież Franciszek jasno stwierdził, że wszystkie istoty żywe, a zatem zwierzęta także, mają w oczach Boga przyrodzoną wartość. Co wcale, zdaniem papieża, nie wyklucza, że „nie możemy czynić z nich użytku w odpowiedzialny sposób [podkreślenie moje – K.R.]”. Ale jak miałoby wyglądać w szczegółach to „odpowiedzialne czynienie użytku”? Papież nie wypowiada się na ten temat konkretnie. Należy założyć, że ma ono być właściwe dla danego gatunku, czyli odpowiadać naturalnym potrzebom i zachowaniom zwierząt. Ale jak można czynić użytek ze zwierząt właściwie dla danego gatunku? Być może – jak twierdzi wielu obrońców zwierząt – tylko życie na wolności spełnia ten wymóg?



Str. 113-126 ze skrótami z:
Kurt Remele, Die Würde des Tieres ist unantastbar. Eine zeitgemäße christliche Tierethik, topos-Taschenbuch 0060, Verlagsgemeinschaft topos plus, Kevelaer © 2019 Butzon & Bercker GmbH, Kevelaer, www.bube.de

Kurt Remele - ur. w 1956 r. dr teologii oraz profesor etyki i chrześcijańskiej nauki społecznej na Wydziale Katolickim Uniwersytetu w Grazu. Był profesorem wizytującym na uczelniach w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii, członek the Oxford Centre for Animal Ethics.
 
[1] Por. Remele, Kurt: Alter Hut, alte Moral. Zur Wirkung des vorweihnachtlichen Auftritts Benedikt XVI. aus der Perspektive eines Hermelins, [w:] „Der Standard”, nr 5158, 24 grudnia 2005 r., s. 46.
[2] Benedikt XVI., Licht der Welt. Der Papst, die Kirche und die Zeichen der Zeit. Ein Gespräch mit Peter Seewald, Freiburg i. Br. 2010, s. 110.[3] Tamże, s. 109.
[4] Fakty związane z produkcją futer. ProTier – fundacja na rzecz ochrony zwierząt i etyki. http://protier.ch/site/index.cfm?id_art=97250&act-MenuItemID=45057&vsprache=de (dostęp 03.10.2018).
[5] Tier-Haut-Couture: Pelze zwischen Mode und Moral, [w:] „Die Welt”, 9 stycznia 2013. https://www.welt.de/newsticker/leute/stars/article112636901/Tier-Haut-Couture-Pelze-zwischen-Mode-und-Moral.html (dostęp 03.10.2018).
[6] Fabbretti, Nazareno, Animals write… Dear humans, Middlegreen 1990, s. 45.
[7] Bender, Ludovico, Animali, [w:] Roberti, Francesco (red.), Dizionario di teologia morale, Rzym 1957, s. 67 (tłumaczenie na niemiecki – nauczycielki włoskiego Susanne Kaiser i Elisabeth Pleßnigg).
[8] Hörmann, Karl, Tier, [w:] tegoż (red.) Lexikon der christlichen Moral, Innsbruck i.in. 1976, s. 1578.
[9] Spindelböck, Josef, Das Evangelium des Lebens. Moraltheologische Überlegungen zum 5. Gebot Gottes – eine katechetische Darlegung anhand des „Katechismus der katholischen Kirche”. Pięcioczęściowa audycja radiowa emitowane w lipcu 2002 roku (Radio Maria Österreich, Radio Horeb). https://stjosef.at/artikel/evangelium_des_lebens_radioserie.htm (dostęp 03.10.2018).
[10] Honecker, Martin, Grundriß der Sozialethik, Berlin 1995, s. 276.
[11] Gabbe, Martina, Die Katzen des Papstes, [w:] „Kleine Zeitung”, 9 marca 2010, s. 14.
[12] Decydujące znaczenie miał apel Jego Świątobliwości, by postrzegać zwierzęta jako stworzenia Boże, które zasługują z naszej strony na ochronę i szacunek. http://www.peta.de/papst-franziskus-ist-petas-person-of-the-year-2015#.VnR2RybSncu (dostęp 03.10.2018).
[13] Transkrypt: Read the Speech Pope Francis Gave to the United Nations. http://time.com/4049905/pope-francis-us-visit-united-nations-speech-transcript (dostęp 03.10.2018).
[14] Por. Singer, Peter, Reconsidering Man’s Dominion. Project Syndicate, 14.07.2015. http://www.project-syndicate.org/commentary/pope-francis-encyclical-animal-welfare-by-peter-singer-2015-07 (dostęp 03.10.2010).