Przed wielu laty byli parą. W 1984 roku Theres i Kenneth włóczyli się po Grecji. Swoją podróż finansowali grając na ulicy. To beztroskie szczęście szybko się kończy, kiedy Kenneth dowiaduje się o wypadku swojej matki i wraca z powrotem do swojego rodzinnego domu w Anglii. Para spotyka się po latach, ale magia, która była między nimi gdzieś zniknęła. 30 lat później w Berlinie: Ariane, która jest aktorką, rozstaje się ze swoim mężem Davidem, uznanym antropologiem. Z okna swojego nowego mieszkania, w pobliżu dworca, David widzi bezdomnego. Kiedy Theres przechodzi obok niego na ulicy, rozpoznaje w bezdomnym Kennetha. Bez słowa przechodzi obok niego.
„Der traumhafte Weg” jest filmem niepokojącym, który na pierwszy rzut oka nie chce zdradzać tajemnic swoich bohaterów. Wiele pozostaje niedopowiedziane. Dialogi w filmie są bardzo oszczędne, nieomalże fragmentaryczne. Obrazy są o wiele ważniejsze niż słowa.
Reżyserka, Angela Schanelec, opowiada swoimi obrazami dramat, który jest przesiąknięty jej osobistym stosunkiem do bohaterów. „To ma dużo wspólnego z moją sympatią, sympatią do moich bohaterów, którzy wyłaniają się ze scenariusza. Zawsze czuję też, kiedy odtwórcy ról pozwalają mi na tę sympatię”. Bez tej empatii, film „Der traumhafte Weg” byłby niezwykle trudnym dziełem do oglądania. To bolesna opowieść o cierpieniu, którego nie sposób w życiu uniknąć.
Film pokażemy w języku niemieckim z niemieckimi napisami.
Wróć
